Nuda. Jako thriller beznadziejny. Jako dramat? Da się oglądnąć, ale tez szału nie robi. Mało w nim życia. Liczyłem na to, że będzie więcej akcji z mężem pokazane i Chloe będzie większą kombinatorką. A tu lipa. Jest wiele lepszych filmów w podobnej tematyce, a ten się gubi w tłumie...
Zgadzam się. Fatalny film, fatalny scenariusz. Ostatnia scena to już totalna bajka. Jako tako gra tu Moore, Neeson jest wręcz niewidoczny, natomiast Seyfried jest po prostu nijaka. Historię można sobie dopowiedzieć już w połowie filmu...Wszystko zostało chyba nakręcone dla łóżkowej sceny pań i biustu Amandy. Sorry.