Ok, ok. W "Motyl still Alice" zagrała dobrze. Ale czy zasługuje na Oscara? Moim zdaniem nie. Będę twardo stała za Rosamund Pike w "Zaginiona dziewczyna", która postawiłą poprzeczkę innym aktorkom. I to ona powinna dostać Oscara!
Też postawiłbym na Rosamund Pike, gdyby nie to, że w każdym filmie ma ten sam wyraz twarzy, a przy "Zaginionej dziewczynie" akurat tak się złożyło, że to jej pomogło. Podkresliło sukowatość bohaterki. Choć nie chcę umniejszać jej roli w tym filmie, bo faktycznie zagrała chyba najlepszą rolę w swoim życiu. Mimo to myślę, że Julianne powinna dostać Oskara.
ja tez jestem za julianne, to najbardziej niedoceniona aktorka w hollywood zaraz po glenn close, wiec mocno trzymam kciuki za w koncu oscara,
Rosamund podobała mi się w innych filmach, w "zaginionej dziewczynie" odebrałam ją pretensjonalnie, irytowała mnie jej rola. Za to Julianne miała wg mnie piękną rolę i gratuluję jej Oscara:)
Oczywiście, że zasłużyła na oscara za rolę w tym filmie. A dlaczego? Z prostego powodu, oscar to najbardziej upolityczniona ze wszystkich nagród filmowych. Oscarów nie wygrywają najlepiej zrobione filmy, czy najlepiej odegrane role. Wygrywają filmy o chorobach, czarnych, postaciach historycznych. Nie inaczej było w tym roku. Oscar za alzheimera, za muzykę do filmu o Kingu, za Stephena Hawkinga (choroba znowu, o kurczę zaskoczenie) - chociaż szanuję Hawkinga, lubię go i uważam za jeden z największych umysłów przełomu wieków - itd., chociaż konkurencja była zdecydowanie lepsza.
Rosamund zagrała bardzo dobrze, ale skoro potrafiła zagrać tak w jednym filmie to równie dobrze może nam pokazać coś nowego w innym i wtedy może dostanie kolejną nominacje. Julianne była nominowana już kilka razy. Na oscara czekała bardzo długo a to świetna aktorka która powinna mieć już ze dwa. W Still Alice zagrała oscarowo bez dwóch zdań.
Zasługuje na Oscara w 100%. Jest wspaniałą aktorką. Pike według mnie nie jest wybitną aktorką, a jej nominacja do statuetki jest za najlepszą rolę, a nie za najlepszą aktorkę. Ciągle ma jedną minę. Nie rozumiem jej fenomenu. Zupełnie.
Tak brzmi pełna nazwa kategorii. Oznacza to że Oscar jest za rolę i choćby jedna aktorka całą karierę grała beznadziejne role, a druga dobre, to wygra ta, która zagrała lepszą rolę w danym roku mimo, że jej poprzednie role były mierne.